Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Z wielka pompą otwierano na początku września stację Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach. Budowa i wyposażenie kosztowało 5,5 mln zł. Przecinano wstęgi, krojono okolicznościowy tort. Na uroczystości nie zabrakło najważniejszych śląskich urzędników. Niestety, na to, by wreszcie ruszyło, jeszcze poczekamy.

Choć mijają już dwa miesiące od czasu, kiedy zakończono budowę i wyposażanie stacji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Gliwicach, budynek nadal stoi bezużytecznie. Urzędnicy z WPR tłumaczą, że wszystko się tak przeciąga, bo ciągle trwają odbiory techniczne i przepinanie kabli telekomunikacyjnych. A mieszkańcy Gliwic zastawiają, się, po co byłą taka feta, skoro dla nich nic się do tej pory nie zmieniło.- Uważam, że uroczystość powinna poprzedzać otwarcie pogotowia co najwyżej o kilka dni. Ale jaki sens jest w przecinaniu wstęgi, skoro potem zamyka się drzwi i pogotowie nie funkcjonuje przez dwa miesiące?- komentuje Izabela Pluta (37 l.). - Tak długo czekaliśmy na budynek pogotowia z prawdziwego zdarzenia, a teraz wszyscy się tylko denerwują, bo niby jest, ale nie można z niego korzystać.

Pogotowie w Gliwicach ma być jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Doskonale wyposażone, położone w dogodnej lokalizacji, by karetki mogły jak najszybciej dotrzeć do pacjentów z Gliwic, powiatu gliwickiego, Zabrza i Bytomia. Budynek, w którym mają pracować lekarze i sanitariusze jest bardzo elegancki, ma kilka sypialni dla dyżurnych medyków a nawet patio z małym ogródkiem. Wszystko lśni i aż prosi się, by wreszcie można było zacząć korzystać z tych wszystkich udogodnień.- Pogotowie przeniesie się do nowego budynku w połowie listopada. Choć budynek jest już gotowy, nie mozemy oddać go do użytku, bo trwają różne procedury i odbiory techniczne – tłumaczy Jerzy Wiśniewski z WPR w Katowicach.

Źródło: fakt.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account