Mieliśmy duże wątpliwości czy zamieszczać poniższy artykuł. Wyjaśniamy na wstępie, że ambulans z filmu nie jest ambulansem systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne. Nagranie zostało wykonane w karetce prywatnej firmy. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości zamieszczamy również oświadczenie właścicieli firmy wykonującej prywatne transporty medyczne. Zachowanie zespołu poddajemy Waszej ocenie.
Poniżej fragmenty artykułu, oraz oświadczenie które ukazało się w portalu zyciebydgoszczy.pl:
- Niech się później nie dziwią, że karetki biorą tak często udział w wypadkach. Wiele manewrów wykonanych przez tego kierowcę jest po prostu niedpouszczalnych - mówi Sławomir - Czytelnik, który udostępnił nam nagranie. - Sam kierowca cieszy się, że ulicą Fordońską jedzie z prędkością 120 km/h. Volkswagen LT, którym się poruszają nie jest dostosowany do gwałtownych manewrów przy takiej prędkości - dodaje.
Link do filmu: "Fizole z Karetki Pogotowia"
Oni już u nas nie pracują!
- Chciałam przeprosić wszystkich urażonych niewłaściwym zachowaniem naszych byłych pracowników. Dla kierownictwa firmy NZOZ „Delfin” ten filmik był wielkim szokiem. Zmobilizował nas do bardziej wnikliwszego obserwowania zachowań naszych pracowników. Aby uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji postanowiliśmy zamontować kamery w naszych pojazdach – mówi prezes Edyta Lubas.
- Starannie weryfikujemy osoby przyjmowane do pracy. Zdarza się jednak, że niedoskonałości wychwytujemy dopiero po jakimś czasie. Głównymi bohaterami filmiku są kierowca Norbert G. i ratownik medyczny Krzysztof T. Obaj nie pracują już w firmie NZOZ Delfin. Krzysztof T. sam się zwolnił w kwietniu 2012 r. Norbert G. został zwolniony w lipcu 2012 roku. Norbert był bardzo dobrym kierowcą. Został usunięty z firmy za swoje aroganckie zachowanie. Jego sposób bycia niejednokrotnie przysparzał nam wielu nieprzyjemności. Dlatego musiał się z nami rozstać - dodaje Lubas.
Firma NZOZ „Delfin” posiada 10 ambulansów. Realizuje nimi przewozy głównie medyczne. Usługę świadczy zarówno z ratownikiem jak i z lekarzem. Rocznie tabor firmy pokonuje około 500 tysięcy kilometrów. W roku 2012 roku ani jeden samochód „Delfina” nie uczestniczył w wypadku. Pojazdy nie były również uczestnikami jakiejkolwiek kolizji.
- Na rynku działamy od czterech lat. Bardzo dbamy o jakość wykonywanych przez nas świadczeń zdrowotnych. Wszyscy zatrudnieni w naszej firmie kierowcy maja aktualne badania lekarskie oraz psychotechniczne. Użytkowane przez nas pojazdy posiadają decyzje MSWiA na uprzywilejowanie w ruchu. W każdym zespole ludzi zdarzają się osoby które są nieodpowiedzialne. Staramy się już na wstępie eliminować pracowników którzy nie nadają się do wykonywania tak ważnej służby - informuje współwłaściciel „Delfina” Włodzimierz Zieliński.
Źródło: zyciebydgoszczy.pl
Komentarze
całkowicie czym innym jest nasze szkolenie,ewent ualne testy psych. i tym podobne rzeczy.wadą naszego środowiska medycznego jest to,że nie potrafimy się zebrać i zawalczyć o swoje-ale to całkowicie inny temat, z tą sytuacją nie związany!w takim temacie za pewne będziemy mieli podobne,a może i zgodne zdania