Owsiak zachęca, aby ratownicy medyczni przesyłali swoje uwagi o systemie ratownictwa medycznego pod adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ale to adres nie tylko dla ratowników. Każdy może opisać własne doświadczenia z ratownictwem medycznym.
Na ten adres nadeszło już kilka tysięcy mejli. Została też powołana grupa robocza, która zbiera od ratowników opinie o tym, co im przeszkadza w sprawnym wykonywaniu ich obowiązków. W grupie są ludzie z WOŚP i Ministerstwa Zdrowia do spraw szkoleń i spraw organizacyjnych. Gość radiowej Jedynki zapewnia, że WOŚP nie "kuma się" z ludźmi z ministerstwa
- Przede wszystkim wyjaśniliśmy jedną rzecz. Nic bez nich, czyli bez ratowników medycznych - mówi Jerzy Owsiak. Wyjaśnia, że to nie tak, iż WOŚP uzurpuje sobie prawo, żeby coś zmienić. Ale jeśli spotka się z ministrem to trzeba to wykorzystać, żeby szefowi resortu przedstawić sumę pewnych zdarzeń, aby za pięć tygodni mieć już jasny obraz, co dalej robić.
Jerzy Owsiak poinformował w "Popopłudniu z radiową Jedynką", że z WOŚP spotkali się dyspozytorzy z 216 stacji pogotowia ratunkowego spośród ponad dwóch tysięcy, jakie są w Polsce. Jednym z największym zgłaszanych problemów jest to, że dyspozytorzy nie są dobrze szkoleni w tym, jak rozmawiać z pacjentem. Dlatego grupa zamierza przedstawić projekt ujednoliconego standardu rozmów z osobami wzywającymi pomoc medyczną.
Źródło: polskieradio.pl
Komentarze