Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

„Pracuję w transporcie medycznym, gdzie naprawdę mamy ciężkich pacjentów i nigdy nie narzekam. Jestem mieszkanką powiatu przasnyskiego i chciałabym pracować blisko miejsca zamieszkania. Niestety dla dyrektora szpitala jestem kobietą, a nie ratownikiem” – pisze pani Ewa do portalu to.com.pl.

Zdaniem autorki listu, kierownictwo placówki uzasadniania swoją politykę zatrudnieniową rzekomą odpowiedzialnością karną za kontuzje i urazy wynikające z charakteru pracy. Z tej przyczyny w zespołach wyjazdowych szpital zatrudnia wyłącznie mężczyzn. Czytelniczka prosi nas o zainteresowanie się tą sprawą i odpowiedź na pytanie, czy takie podejście władz szpitala jest postępowaniem zgodnym z prawem. Zatrudniamy 30 mężczyzn - W zespołach wyjazdowych podstawowych i specjalistycznym zatrudniamy 30 ratowników medycznych. Są to mężczyźni – przyznaje rzecznik przasnyskiego szpitala, Anna Marchewka.

- Zatrudniamy mężczyzn na stanowiskach ratowników medycznych w zespołach wyjazdowych, ponieważ ich praca wiąże się z wysiłkiem fizycznym przy transporcie pacjentów. Organizując pracę zespołów wyjazdowych stosujemy się do przepisów Rozporządzenia Rady Ministrów z 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet. W myśl rozporządzenia, kobiety nie powinny podnosić i przenosić ciężarów o masie przekraczającej 20 kg, a przy ręcznym przenoszeniu pod górę np. schodach o masie przekraczającej 15 kg. Przy transporcie dorosłych pacjentów (nawet przez 2 osoby) obciążenie jest dużo większe.

W związku z tym zatrudnianie mężczyzn wynika ze stosowania przepisów prawa – informuje pani rzecznik. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda ta kwestia w innych placówkach północnego Mazowsza i czy kierując się przesłankami rozporządzenia, podobnie jak przasnyski szpital - w zespołach wyjazdowych zatrudniają wyłącznie mężczyzn?

Jak w Ostrołęce i w Makowie? Na nasze pytanie odpowiedział Tomasz Dmochowski, pielęgniarz koordynujący i nadzorujący SPZOZ Meditrans Ostrołęka. - W pogotowiu ratunkowym w Ostrołęce na różnych stanowiskach pracy zatrudnione są zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Podczas naboru pracowników brane są pod uwagę wyłącznie takie kryteria jak kwalifikacje zawodowe, doświadczenie, natomiast nigdy płeć. W zespołach ratownictwa medycznego również pracują kobiety – zaznaczył przedstawiciel ostrołęckiego pogotowia, dodając, że panie licznie reprezentuje także załogę centrum dyspozytorskiego. Jak wygląda to w Makowie? W imieniu dyrektora, Jerzego Wielgolewskiego, odpowiedział nam specjalista medycyny ratunkowej Radosław Pawłowski, kierownik działu pomocy doraźnej w szpitalu w Makowie Mazowieckim.

- W zespołach ratownictwa medycznego zatrudnione są obecnie dwie pielęgniarki. Wchodzą one w skład trzyosobowego zespołu specjalistycznego, który składa się wtedy z dwóch mężczyzn i kobiety, co stanowi ułatwienie przy czynnościach wymagających siły fizycznej. Pozostałe dwa zespoły podstawowe składają się zawsze z dwóch mężczyzn. Obecna struktura kadrowa funkcjonuje u nas już sześć lat – tłumaczy Radosław Pawłowski, podkreślając, iż wie, że w innych rejonach operacyjnych zespoły podstawowe składają się z kobiety i mężczyzny lub nawet z dwóch kobiet. Zwróciliśmy się też z prośbą o komentarz do przasnyskiego starostwa. Doczekaliśmy się jedynie zdawkowej odpowiedzi, której udzielił rzecznik prasowy Sławomir Czaplicki, stwierdzając oszczędnie, że za politykę personalną w szpitalu i prawidłowe świadczenie usług medycznych odpowiada jego dyrekcja.

Czytaj więcej: to.com.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account