Dlaczego Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu jest w tarapatach finansowanych? Jedną z przyczyn może być słaba wydajność pracy personelu - uważa starosta Artur Widłak.

Dziura w budżecie szpitala jest jednym z największych problemów nie tylko dyrekcji SP ZOZ, ale i powiatu. Nie dziwi więc, że sprawa od wielu miesięcy pojawia się w debacie publicznej. Głównie w kontekście odpowiedzi na pytanie, z jaką stratą szpital zamknie ten rok. Mówi się również o przyczynach problemów finansowych lecznicy. Obok utraty kontraktu na ratownictwo medyczne i rosnącą z każdym dniem wartością nadwykonań wymienia się wydajność pracy osób zatrudnionych w szpitalu. Dyskutowano o tym na ostatniej sesji rady powiatu.

Zwiększyć przychody

Zaczęło się od pytania Artura Widłaka skierowanego do dyrektora SP ZOZ Anatola Majchera o współczynnik udziału wynagrodzeń w kosztach ogólnych SP ZOZ. Okazało się, że wynosi on około 80 procent. Oznacza to, jak interpretował na sesji starosta Widłak, że z każdej posiadanej złotówki szpital wydaje na płace 80 gr, co z ekonomicznego punktu widzenia jest bardzo niekorzystne. Mimo że wynagrodzenia w publicznej służbie zdrowia, szczególnie te personelu niskiego i średniego szczebla, nie należą do najwyższych.
- Udział kosztów wynagrodzeń jest nie do przyjęcia z punktu widzenia funkcjonowania zakładu - przyznał na sesji Anatol Majcher. - Rozwiązaniem jest zwiększenie przychodów, natomiast nie widzę żadnego powodu do zwolnień - dodał.
Inaczej problem chciałby rozwiązać starosta Artur Widłak. - Należy drastycznie zwiększyć wydajność pracy - stwierdził, czym wywołał głośny sprzeciw, przysłuchującej się dyskusji, Krystyny Ciemniak, przewodniczącej opolskich struktur Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Replikował też Anatol Majcher, tłumacząc, że w obecnej sytuacji podniesienie wydajności pracy w SP ZOZ doprowadzi do jeszcze większych nadwykonań świadczeń medycznych. W konsekwencji jeszcze bardziej pogorszy się sytuacja finansowa szpitala. Bronił też swoich pracowników, mówiąc, że personel medyczny każdego szczebla pracuje dobrze lub bardzo dobrze i jeśli gdzieś w szpitalu ta sfera wymaga poprawy, to w przypadku personelu administracyjnego...

Źródło: lokalna.com