Cztery karetki i tylko w jednej lekarz - pracownicy Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie biją z tego powodu na alarm. Ich zdaniem takie rozwiązanie zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Niestety problem ten dotyczy wielu szpitali w Polsce. Co gorsza, wszystko jest zgodne z prawem - poinformował Dziennikbaltycki.pl
- Zespół wyjazdowy to dwóch ratowników, a jeden z nich jest jednocześnie kierowcą - mówi Andrzej Pufelski, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ Solidarność w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. - To szczególnie niebezpieczne zwłaszcza podczas transportu, kiedy z pacjentem zostaje tylko jeden ratownik. Wiele organizacji związkowych wciąż zwraca uwagę na ten problem. Zmiany są niezbędne, bo przecież najważniejsze jest bezpieczeństwo pacjentów.
Jak podkreślają ratownicy medyczni z Kościerzyny, najtrudniej jest w sezonie letnim. Nie dość, że karetek jest zbyt mało, to jeszcze muszą obsłużyć liczący 70 tysięcy mieszkańców powiat i co najmniej drugie tyle turystów. Podobnie wygląda sytuacja w powiecie wejherowskim - również 4 karetki, a tylko w jednej jest lekarz. Warto dodać, że powiat liczy ponad 200 tys. stałych mieszkańców, nie wspominając o turystach.
Czytaj więcej: dziennikbaltycki.pl
Komentarze
O jednego za dużo!
Następnie jak kiedyś rodzina pacjenta się dowie że zasady i wytyczne do ALS mówią o 3 osobach ( bo w 2 osoby to każdy rat-med wie jak to przebiega) i jak taka osoba wystąpi do prokuratury z art. 160 KK. bo dyrektor oszczędzając wysłał zespół 2 osobowy to też może się coś zmieni.