Wracamy do piątkowego wypadku na ulicy Szczecińskiej w Szczecinku. Najważniejsze pytanie, jakie po tym dramacie się ciśnie na usta – jak to możliwe, że ranni czekali na przyjazd karetki pogotowia około 25 minut?
Odpowiedź z pozoru wydaje się prosta – bo w tym czasie w Szczecinku nie było żadnej karetki. Dwie pojechały do innego zdarzenia, trzecia dyżurowała w odległych Barwicach. Przyjazd na miejsce zdarzenia zajął im więc długie minuty.
W tym czasie strażacy wyciągali z wraku rozbitego samochodu kierowcę i pasażera (trójka innych pasażerów z lekkimi obrażeniami wydostała się z wraku o własnych siłach). W najgorszym stanie był chłopak siedzący obok kierowcy, który doznał otwartego złamania uda, miał połamaną miednicę i stłuczenie płata czołowego mózgu. Takie obrażenia bezpośrednio zagrażają życiu.
Do czasu przyjazdu karetki pomocy starali się udzielić strażacy i świadkowie wypadku (na szczęście była wśród nich pielęgniarka). Czekając na ratowników długie minuty wszyscy pomstowali, bo wszystkie 3 karetki z powiatu szczecineckiego były w tym czasie niedostępne!
Starosta szczecinecki Krzysztof Lis uważa, że gdyby karetkami zarządzał dyspozytor na miejscu, to być może do takiej sytuacji by nie doszło. – Zgodnie z populacją naszego powiatu mamy zakontraktowane 3 karetki: dwie "R” i jedną "W” (wypadkową – red.), choć z uwagi na rozległy teren zabiegaliśmy o więcej – mówi i wyjaśnia, że jedna z nich na stałe stoi w Barwicach, bo stamtąd łatwiej i szybciej dojechać z nagłych sytuacjach do miejscowości na północy powiatu.
– Od początku sierpnia dysponuje nimi jednak nie dyspozytor w naszym szpitalu, ale centralna dyspozytornia pogotowia w Kołobrzegu, obsługująca wschodnią część województwa. Szczecinek, jako ostatni, dołączył do nowego systemu z początkiem sierpnia. Starosta K. Lis nie ukrywa, że od początku nie był zwolennikiem takiego rozwiązania, bo obawiał się, że prędzej, czy później dojdzie do sytuacji, jak w miniony piątek w Szczecinku.
Więcej: gk24.pl
Komentarze
Straży Pożarnej.Jednos tki RATOWNICZO Gaśnicze.Jak widać potrafili oni fachowo udzielić pierwszej pomocy i chwała im za to i chwała pani pielęgniarce,że nie zachowała się biernie.System zadziałał prawidłowo