Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Do dyspozytorów pogotowia trafi lista wypowiedzi, które powinny przesądzać o natychmiastowym wysłaniu karetki do pacjenta – dowiedziała się Medycyna Praktyczna. – W pierwszej kolejności skupiamy się na zgłaszaniu zagrożenia życia dziecka – mówi prof. Jerzy Ładny, konsultant krajowy ds. medycyny ratunkowej.

To działania podjęte bezpośrednio po głośnej śmierci 2,5-letniej Dominiki. Rodzice nie otrzymali pomocy, mimo że zwracali się po nią do pogotowia i nocnej pomocy lekarskiej (lekarz odmówił przyjazdu). Karetka przyjechała dopiero po drugim telefonie na pogotowie (była zepsuta). Nie przyleciał też żaden z dwóch wezwanych przez dyspozytora śmigłowców. Gdy Dominika trafiła do szpitala, na ratunek było już za późno. Lekarze ze Szpitala Pediatrycznego w Łodzi zawiadomili prokuraturę.

Na razie nadzór merytoryczny podjął działania doraźne: do Ministerstwa Zdrowia już trafiła lista wypowiedzi, których mogą użyć rodzice wzywający pomocy i które powinny automatycznie uruchamiać wysłanie karetki. Dokument o nazwie "Zasady zbierania wywiadu medycznego, podstawy i algorytmy zbierania wywiadu medycznego przez dyspozytorów medycznych, system kodowania i kwalifikacji wezwań" przygotowali konsultanci ds. medycyny ratunkowej i pediatrii.

Obok "określeń alarmowych" dla dyspozytora, specjaliści chcą też opracować listę zaleceń dla rodziny lub świadków zdarzenia, tak by mogli oni pomóc osobie z zagrożeniem życia, nim na miejsce przyjedzie karetka. Takie instrukcje dotyczące postępowania miałby przekazywać dyspozytor pogotowia.
Nadzór merytoryczny chciałby też wzmocnić rolę pediatrów w systemie ratowania życia – Zdajemy sobie sprawę, że specjalistów z tej dziedziny brakuje, ale pewne zasoby są. Pediatrzy pracują w podstawowej opiece zdrowotnej, ich rola w opiece przedszpitalnej powinna być wzmocniona – mówi prof. Ładny.

Jedną z rozważanych możliwości jest wzmocnienie roli lekarza koordynatora: dyspozytor dzwoniłby do niego w każdej sytuacji, w której ma wątpliwości, czy wysłać karetkę do pacjenta. – Ponieważ zdajemy sobie sprawę, że te rozmowy w niektórych sytuacjach są jałowe, uważamy, że ich czas powinien być ustrukturyzowany i skrócony: rozmowa lekarza z dyspozytorem nie powinna trwać dłużej niż dwie minuty. Jeśli trwa dłużej, wiadomo, że nie uda im się porozumieć – mówi krajowy konsultant.

Wobec tego, że medycyna ratunkowa nie jest w tej chwili podzielona na medycynę ratunkową dziecięcą i dorosłych (wszystkie SOR-y przyjmują dzieci), w czasie rozmów pojawiła się propozycja, by szpital gwarantował, że tam, gdzie działa SOR cały czas dostępny jest pediatra. Inny wariant to taki, że w szpitalu, w którym jest oddział/klinika pediatrii, jest przyszpitalna/przykliniczna poradnia. - Zastanawialiśmy się także nad przywróceniem poradni ogólnopediatrycznych – mówi prof. Ładny.

To ewentualnie takie rozwiązania miałby przewagę nad tworzeniem "elitarnych" dziecięcych centrów urazowych. - Kołdra jest krótka, chcemy doskonalić system, a NFZ nie ma nadwyżek finansowych. Pierwsze więc rozwiązania muszą być bezkosztowe. Potem można by myśleć o jakimś przesunięciu środków – dodaje konsulant krajowy. I dodaje: - W grę wchodzą także i inne, ale wszystkie mają jedno na celu – usprawnienie i ulepszenie systemu ratownictwa medycznego, ze szczególnym uwzględnieniem najmłodszych pacjentów. Decyzję w tej sprawie podejmie minister zdrowia.

Przesądzona jest właściwie "duża nowelizacja" ustawy o ratownictwie medycznym: w ustawie ma być określony czas dojazdu karetki do chorego w różnych reżimach alarmowych (K1/K2/K3), doprecyzowane ma być miejsce ratownika medycznego w systemie. – W tej chwili ratownik ma umocowanie prawne tylko na miejscu zdarzenia i w czasie transportu chorego do szpitala. Po przekroczeniu bram szpitala to umocowanie traci. Chcemy to uregulować, precyzyjnie określić, w jakich sytuacjach ratownik może wykonywać czynności medyczne – tłumaczy prof. Ładny.

Projekt nowelizacji ustawy powstanie w najbliższych tygodniach. – Chcielibyśmy ją poddać pod dyskusję środowiska w kwietniu, w czasie naszego dorocznego kongresu naukowego – mówi prof. Ładny. Zdecydowanie odrzuca sugestie, że prace są rezultatem ostatnich, nagłośnionych przez media wypadków. – Dyskusję w tej sprawie odbyliśmy w ministerstwie zdrowia w styczniu, w tej chwili trwają rozmowy na temat rozwiązań z konsultantami wojewódzkimi. Ministerstwo zdrowia wysłało też (albo wyśle w najbliższych dniach) projekt do konsultacji z towarzystwami naukowymi – dodaje.

Wydarzenia ostatnich dni zmieniły natomiast priorytety rozwiązań: w pierwszej kolejności eksperci mają się skupić na tych rozwiązaniach, które zapewnią bezpieczeństwo dzieciom.

Źródło: nagle.mp.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

belek19
+9 #1 belek19 2013-03-07 10:25
a może projekt w końcu byłby skonsultowany z samymi Ratownikami pracującymi w systemie? może w końcu by nasz środowisko zaczęło prężnie działać i kształtować ustawę dotyczącą nas samych,a nie inni za nas będą decydować. niby mamy parę zrzeszeń, ale jakoś ich funkcjonowanie nie widać. kontakt z nimi jest utrudniony-wręc z go brak, nie odpisują na maile, telefonów nie odbierają...i tak inni decydują za nas i z nami się nie liczą.
Zgłoś administratorowi
marcin1975rm
+8 #2 marcin1975rm 2013-03-07 11:06
Do tej pory, co niejednokrotnie podkreślano, POZ nieoficjalnie instruował swoich pacjentów jak oszukać dyspozytora. Tymczasem stworzono oficjalny poradnik pt. "Jak oszukać dyspozytora, aby pogotowie przyjechało na pewno".
Zgłoś administratorowi
netze
+6 #3 netze 2013-03-07 15:13
Nazwa Poradnika:

- JAK OSZUKAĆ DYSPOZYTORA MEDYCZNEGO SYSTEMU PRM
W pierwszej kolejności poradnik dostaną lekarze POZ.
Zgłoś administratorowi
ww61
+1 #4 ww61 2013-03-08 06:58
Po co komu te puste medialne słowa gdy kasy brakuje na wszystko?Po co rewolucja w systemie,który cierpi przez tolerowaną często zbrodniczą nie sprawdzającą się instytucję lekarza rodzinnego i nocne i świąteczne poz-ty biorące dużo pieniędzy za swą NIEUDOLNOŚĆ?
Zgłoś administratorowi
Darth Vader
+1 #5 Darth Vader 2013-03-08 07:41
Cytuję marcin1975rm:
Do tej pory, co niejednokrotnie podkreślano, POZ nieoficjalnie instruował swoich pacjentów jak oszukać dyspozytora. Tymczasem stworzono oficjalny poradnik pt. "Jak oszukać dyspozytora, aby pogotowie przyjechało na pewno".

Masakra!!! Kto to wymyślił?
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account